Kto czytuje tego bloga ten wie, że moim hasłem przewodnim (nie tylko w kuchni!) jest "w prostocie siła". Gotuję prosto, szukam pomysłów na dania, które nie wymagają wielkiego nakładu pracy i składników. Wczoraj powstały bułeczki, które można usmażyć na patelni :D W odmętach internetu znalazłam ostatnio przepis na marokańskie bułeczki, które nazywają się batbouts. Bazą do nich jest semolina, więc bazując na tym pomyśle, uprościłam tę wersję do swojej kuchni :D Mam nadzieję, że ten przepis sprawdzi się również u Was!
Składniki (na ok. 26 sztuk)
- 450 g mąki pszennej
- 250 ml wody
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka suchych drożdży instant
Wykonanie:
1. W 250 ml ciepłej wody (w temp. ciała - ok. 37-38 stopni) rozpuszczamy sól.
2. Mąkę przesiewamy, dodajemy do niej suche drożdże.
3. Do mąki z drożdżami dodajemy wodę z solą i wyrabiamy ciasto.
4. Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na ok. 1 godzinkę. Ciasto powinno w tym czasie potroić swoją objętość.
5. Ciasto rozwałkowujemy na ok 0,5 cm grubości. Jeśli będzie zbyt rzadkie do wałkowania i zbytnio będzie się lepiło do wałka, podsypujemy mąką do chwili, dopóki ciasto przestanie się przyklejać (i do rąk, i do wałka).
6. Szklanką wykrawamy kółka - jak do pierogów, odkładamy je pod przykryciem (ściereczką) na jeszcze 30 minut.
7. Patelnię mocno rozgrzewamy. Na SUCHEJ (to bardzo ważne!!!) patelni smażymy bułeczki. Każdą ze stron smażymy ok 30-40 sekund. Sami zobaczycie, ile im potrzeba - jak zaczną puchnąć, wtedy przerzucamy na drugą stronę.
Zajadamy z ulubionymi dodatkami :) U nas wczoraj powstał mini kebab bar :D Bułeczki wypełnialiśmy kapustą pekińską, ogórkiem kiszonym, pomidorem i kurczakiem podsmażonym z przyprawą gyros.
Czuję, że w sezonie letnim będę przyrządzać je często, bo wydają się idealne na piknik albo jedzenie w drodze :) Do mini hamburgerów też będą doskonałe.
Okazało się, że bułeczki doskonale smakują i na drugi dzień. P. wziął dzisiaj kilka do pracy i mówi, że są nawet lepsze niż wczoraj!
Smacznego,
O.
Zapraszam :)
Nigdy nie jadłam bułek z patelni, przepis wart zapamiętania i wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńPyszne są :) Serdecznie polecam!
UsuńSmażyłam kiedyś bułeczki na suchej patelni, z tym, że wysypałam ją kasza manną! Były bardzo pyszne:)
OdpowiedzUsuńPomysł godny wypróbowania :) Dzięki za podzielenie się nim. Buziaki :)
UsuńBardzo przypominają dawne proziaki smażone przez nasze babcie :) Na jakiej patelni najlepiej je smażyć? Ciekawe czy upiekłyby się w piekarniku?
OdpowiedzUsuńTak je przygotowują w Anglii. To jest tam dość popularne :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis, podobne robiła moja babcia tyle że wypiekała je na blacie kuchni kaflowej. Dodatkiem do nich były suszone jagody. A jadłam je same, z dżemem i innymi dodatkami typu wędlinka, nutella wedle uznania.
OdpowiedzUsuńA ile to by było drożdży świeżych 😁? wszystkie potrzebne składniki mam wiec próbujemy
OdpowiedzUsuńJaka ilość drożdży ale świeżych?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Opakowanie 7 gramowe suchych drożdży to ok 25 gramów świeżych drożdży, łyżeczka suchych to około połowa, oczywiście płaska, takiego opakowania, lecz dla łatwości liczenia można przyjąć że to około 2/3 opakowania 7 gramowego
UsuńTe bułeczki piekła mają babcia co za pychotka palce lizać
OdpowiedzUsuńA ja się w upale męczyłam ostatnio przy piekarniku... 😅 No nic, ale jak już wiem, że na patelni też można, to spróbuję i wypróbuję przepis. Pysznych i świeżych bułeczek nigdy dość! 😄
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten przepis pozdrawism
OdpowiedzUsuń