wtorek, 31 marca 2015

Co się działo w MARCU? Małe podsumowanie.

Postanowiłam zrobić małe podsumowanie marca, miesiące tak dla mnie ważnego. Dla kogo ono będzie? Dla tych, co nie śledzą mnie na fb i nie wiedzą o różnych sprawach, no i chcę mieć wszystko w jednym miejscu. Dajcie mi tylko znać, czy podobają Wam się takie podsumowania :)

1. Najważniejsze wydarzenia marca, to moje urodziny. W tym roku już 30! Miało być różowo i "dziewczyńsko", bo nigdy nie miałam urodzin "na różowo". Lepsza okazja na pink party nie znajdzie się prędko, więc zrobiliśmy to teraz :)

poniedziałek, 30 marca 2015

Wyniki urodzinowego konkursu.

Dziękuję za odzew! Tyle pięknych i ciepłych słów od Was dostałam... Wzruszyłam się kilka razy, i to bardzo! A pomysłami mnie zasypaliście! Wybór miałam trudny, nie powiem. Z P. głowiliśmy się już od soboty, komu przyznać nagrodę... Było trudno, bo każde zgłoszenie zahaczało o inny temat. Wybraliśmy jednak zwycięzcę. A raczej zwyciężczynię...



Nie było łatwo, ale:


Dlaczego wybór padł na Natalię? 

Bo podsunęła pomysł na coś, co przyda się każdemu! :D Natalia wpadła na pomysł "ściąg z gotowania" i swoistych menu na konkretną okazję (randka, plotki z koleżanką itp.), które powinny zawierać listę dań do zaserwowania, dokładną listę zakupów, przepisy, potrzebne rzeczy (żeby np. zdążyć pożyczyć od cioci odpowiednią foremkę do pieczenia), cenę, czas itp. Zaproponowała, by nie były to zbyt wymyślne dania, bo nie każdy ma czas i umiejętności na długie przebywanie w kuchni. A taki przygotowany przeze mnie gotowiec na pewno ułatwi życie bardzo początkującej pani domu, która chce zabłysnąć przed innymi... To tak w małym skrócie! :)

Dlaczego akurat ten pomysł spodobał mi się najbardziej? Bo jest dla mnie wyzwaniem i dlatego chcę go nagrodzić!

Ale... Nie tylko ten pomysł wykorzystam na blogu! Na pewno znajdziecie tu swoje uwagi i propozycje :) 

Dziękuję wszystkim za udział! Jesteście tacy wspaniali, że postaram się częściej organizować dla Was różne zabawy z nagrodami. Nie zawsze będą okazałe, ale zawsze przydatne i ciekawe!

Buziaków moc!
Wasza O.

sobota, 28 marca 2015

Sałatka "Bukiet tulipanów"

Dziś nie będzie typowego przepisu, a raczej inspiracja. To kolejne danie, które możecie zrobić totalnie według własnego "widzimisia" :D Pomysł nie jest nowy, ale pomyślałam, że warto przypomnieć (zwłaszcza przed świętami), że często forma może być ważniejsza niż treść. I nie uważam, by to było coś złego. Drogie Panie, czy nie chciałybyście otrzymać takiego bukietu na śniadanko od ukochanego lub dzieciaków? Jestem pewna, że po otrzymaniu takiego prezentu uśmiech pojawi się na twarzy, a serce zaleje fala miłości! Jako że mamy równouprawnienie, to i my możemy podarować naszemu ukochanemu taki bukiet. Sądzę, że facet nie pogniewa się za taki bukiet... A może się mylę? Ja bym jednak zaryzykowała :P


poniedziałek, 23 marca 2015

Recenzja. „Zamień chemię na jedzenie” oraz „Zamień chemię na jedzenia. Nowe przepisy” Julita Bator

„Zamień chemię na jedzenie” oraz „Zamień chemię na jedzenia. Nowe przepisy” 
obie autorstwa Julity Bator


Książkowy hit. Każdy z nas o niej słyszał lub widział „okładkę z dynią” przynajmniej raz. Zazwyczaj unikam tego, co popularne, ale... Jako osoba z nadmiarem kilogramów i niezbyt dobrymi wynikam krwi (związanymi z tymi właśnie kilogramami), postanowiłam coś ze sobą zrobić. Nie, książka nie stała się moim lekarzem, bo pracuję z zaufanym dietetykiem od kilku tygodni i nie zamienię fachowca na książkę... I tu nieoczekiwanie pojawia się kolejne „ale”! (zaskoczeni?!) :D Postanowiłam kupić sobie obie książki, by uzupełnić wiedzę, poznać nowe przepisy na zdrowe dania i sprawdzić, czy tezy głoszone przez autorkę zgodne są z zasadami, które wpaja mi dietetyk. 

I co?

piątek, 13 marca 2015

Konkurs urodzinowy!

Nie, to nie blog ma swoje urodziny... To ja :D Dołączyłam dziś do zacnej grupy trzydziestolatków! Brawa dla mnie :P


Również z tej okazji postanowiłam zorganizować konkurs dla czytelników bloga oraz wszystkich, którzy bawią się ze mną na facebooku. Dodatkową motywacją do zorganizowania konkursu była pierwsza rocznica obecności Początkującej Pani Domu na FB, Połączyłam obie okazję i ot, jest konkurs!

poniedziałek, 9 marca 2015

Gryczane naleśniki z kaszą, pieczarkami i mozzarellą.

Witajcie poniedziałkowo!

Czy wszystkie Panie są zadowolone z Dnia Kobiet? :D Wasi Panowie zaskoczyli Was czymś? Mój P. zaskoczył mnie kulinarnie - jestem żoną prawdziwej kulinarnej zdolniachy! Dziś jednak zobaczycie moje "dzieło".

Trochę się u mnie ostatnio zmieniło i postanowiłam zwracać większą uwagę na to, co jem. Na to, co dobrego jedzeniem mogę przekazać swojemu organizmowi. U Mamy natknęłam się na ostatni numer "Dobrych Rad" (nr 02/2015), gdzie było sporo przepisów z serii "tych zdrowych". No to spisałam sobie kilka do wypróbowania. Zaczęłam od naleśników, bo kupiłam sobie wcześniej kilka niecodziennych rodzajów mąki. Była też gryczana, więc przepis na naleśniki spadł mi chyba z nieba :P

Wprowadziłam do przepisu pewne modyfikacje. Powód? Bo tak :D Ale miałam problem z proporcjami na ciasto naleśnikowe... Albo ja mam jakiś problem z naleśnikami (nie wykluczam!), ale z podanych proporcji wyszło mi ciasto konsystencji cegły, a nie ciasta naleśnikowego :P Więc podam Wam proporcje, jakich użyłam ja. I wyszło :D P. stwierdził, że było nieźle. Nawet do pracy na następny dzień zabrał sobie ostatnią sztukę!

wtorek, 3 marca 2015

Owsianka w płynie :)

Zwierzę Wam się... Niezbyt lubię owsiankę. Wiem, że powinnam czasem ją jeść, bo jest pożywna, zdrowa itp. No ale nie smakuje mi, pomimo wszelakich dodatków. Konsystencja mnie chyba odstrasza. No cóż, każdy z nas ma swoje dziwactwa. Ja jestem antyowsiankowa! Grzebiąc ostatnimi czasy po nieodkrytych czeluściach internetu zauważyłam, że wiele osób miksuje płatki owsiane. Też kiedyś zmiksowałam je w koktajlu, ale "na surowo". To nie było to. Tym razem płatki były ugotowane, a dodatki moje ulubione! I powiem Wam, że smakowało! Mało było czuć płatki, za to wyraźnie dodatki! Gdyby ktoś poczęstował mnie takim koktajlem, to długo by mi zajęło zorientowanie się, że tam są płatki owsiane, więc... albo jestem mało bystra, albo ich naprawdę nie czuć za mocno :D Odpowiedź na to pytanie zostawiam Wam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...