Szybka i rozgrzewająca zupa dyniowa. Idealna na jesień.

Najlepsza! Ostatnio zajadamy się nią co drugi dzień i jeszcze się nam nie znudziło :D Minimum składników, maksimum smaku. A i pracy przy niej niewiele. Gdy za oknem już zimno, wtedy lubię zajadać zupy nie tylko na obiad, a i na kolację, a czasem też na śniadanie (gdy muszę wyjść w deszczowy dzień, wtedy gorąca zupa jest najlepsza!).

Składniki:

• dynia (zazwyczaj biorę połowę ok. 4-5 kg dyni)
• 1 papryczka chilli
• 1-2 ziemniaki
• 3 ząbki czosnku
• 1 cebula
• woda
• świeży tymianek
• sól
• pieprz czarny
• 2-3 łyżki oleju

Wykonanie:

1. Cebule kroimy w piórka i wrzucamy na rozgrzany w garnku olej.

2. Do cebuli dodajemy drobno posiekany czosnek oraz pokrojoną papryczkę. Podsmażamy wszystko 2-3 minutki.

3. Dynię obieramy i kroimy w kostkę (ok. 1,5 x 1,5 cm) - gdy są takie małe, wtedy zupa szybciej się ugotuje. Ziemniaki również kroimy w kostkę.

4. Do garnka dorzucamy dynię oraz ziemniaki. Smażymy całość 3-4 minuty i dokładamy pęczek tymianku.

5. Podsmażone warzywa zalewamy wodą - około 3 cm powyżej poziomu warzyw.

6. Całość gotujemy ok 18-20 minut.

7. Wyciągamy tymianek, a całość blendujemy na gładką masę.

8. Doprawiamy do smaku.

9. Zajadamy z ulubionymi dodatkami - tostami, kaszą, wędzonym łososiem, śmietaną - co wybieracie? Ja najczęściej zajadam z kiełkami - żeby choć trochę było zdrowo :P

UWAGA!!!

Po krojeniu ostrej papryczki umyjcie dokładnie deskę, nóż, a przede wszystkim RĘCE!!! Kiedyś ten błąd kosztował me wrażliwe oczy wiele. Dwa dni chodziłam spuchnięta jak Rocky po walce, bo zatarłam sobie oko! 

Zazwyczaj wszystko mija dość szybko (godzinka lub dwie), ale jeśli ktoś ma naprawdę wrażliwe oczy, to uważajcie, proszę! :) A jeśli już się przydarzy wypadek, to dobrze mieć w domu kilka ampułek roztworu soli fizjologicznej i nią przepłukiwać oko. Działa nieźle i podrażnienie szybko mija, nie pozostawiając dyskomfortu w oku :)

Smacznego,

O.

p.s. przepis dołączam do akcji: