Fasolka szparagowa jako obiadowy dodatek kojarzy mi się wyłącznie z bułką tartą. Jakoś nigdy w innej formie nie gościła u mnie na talerzu. W kolekcji starych przepisów (o tym chyba zrobię osobny wpis, bo czasami pytacie, skąd biorę pomysły, przepisy i inspiracje!) znalazłam pomysł na fasolkę w śmietanie. Zawartość lodówki zweryfikowała oryginalny przepis i powstało danie odległe od oryginału ;)
Przygotowanie tej fasolki nie zajmie Wam więcej czasu niż przygotowanie wersji z bułką tartą.
Co potrzebujemy?
- ok. 0,5 kg fasolki szparagowej (zimą mrożona też będzie super!)
- 3 łyżki posiekanej zieleniny (u mnie bazylia, ale dajcie to, co lubicie - koperek, szczypior, natkę pietruszki itp.)
- 300 ml jogurtu greckiego lub gęstej śmietany 18 %
- 1 łyżka mąki
- 2 łyżki oleju
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku
- sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
1. Fasolkę myjemy, obcinamy końcówki i wrzucamy do gorącej, lekko osolonej wody, na kilka minut (ok. 4-5 min), by fasolka nie była zbyt miękka, ani rozgotowana.
2. Po ugotowaniu fasolkę odsączamy.
3. Cebulę drobno siekamy i podsmażamy na oleju.
4. Gdy cebula się zeszkli, dodajemy drobno posiekany czosnek - podsmażamy razem krótko, by czosnek nam się nie spalił.
4. Jogurt mieszamy z mąką i dodajemy do cebuli z czosnkiem.
5. Do sosu dodajemy fasolkę, doprawiamy do smaku i dusimy w sosie ok. 5 minut.
6. Pod koniec dosypujemy posiekaną zieleninę, dokładnie mieszamy i możemy podawać fasolkę.
Podajemy z ziemniakami i kotlecikiem :D Tak tradycyjnie! Sos z fasolki świetnie smakuje z młodymi ziemniakami!
A Wy w jakiej formie podajecie fasolkę do obiadu? Chętnie przyjmę nowe pomysły!!!
Smacznego,
O.
Podoba mi się ten pomysł! Też jadam z bułką tartą najczęściej lub solo :)
OdpowiedzUsuń