Placuszki z kiszonej kapusty.

Odkąd rodzice ukisili sporą ilość kapusty, często pojawia się ona na naszym stole. Ale ile można jeść surówki? Albo zapiekać ją z karkówką? Po jakimś czasie się to nudzi :D Kiedyś robiłam pyszne placuszki z kapusty pekińskiej (kiedy bida zajrzała do lodówki i było tylko to!), więc pomyślałam, czemu by nie z kiszonej. I tak powstały pyszne placki, które smakują prawie jak ziemniaczane. P. stwierdził, że "fajny to pomysł dodać kiszonej do placków ziemniaczanych!". Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że nie ma tam ni grama ziemniaka :D

Składniki:

• 2 porządne garści kiszonej kapusty (ok. 350 g)
• 1 cebula
• 2 ząbki czosnku
• 1 jajko
• 1 szklanka mleka
• 1 szklanka mąki pszennej (robiłam również raz pół na pół z kukurydzianą!)
• sól, pieprz
• olej do smażenia

Wykonanie:

1. Z jajka, mąki i mleka przygotowujemy ciasto - jak na naleśniki.

2. Kapustę delikatnie siekamy (na niezbyt małe kawałki), cebulę drobno, a czosnek przeciskamy przez praskę. Dodajemy do ciasta.

3. Przyprawiamy solą i pieprzem.

4. Smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor z obu stron.

5. Możemy podawać z sosem śmietanowo-jogurtowym albo zajadać same :)

Mało pracy, niski koszt, maksimum smaku! :) Takie dania lubię najbardziej!

Smacznego,

O.