Zwierzę Wam się :D Uwielbiam surówki, ale rzadko kiedy chce mi się je robić. Zazwyczaj jako dodatek do obiady ląduje więc na talerzu sałata z pomidorkami skropione oliwą. Ot, najłatwiej i najszybciej! Ale naszło mnie ostatnio na surówkę z buraków. (Buraki ostatnio rządzą u mnie w kuchni - pod każdą postacią!). Tanie to warzywo, zdrowe, a wyjątkowo niedoceniane w codziennej kuchni. Dziś robiłam kolejną porcję surówki, bo tak mi smakuje :) Ja przygotowuję porcję podwójną, żeby mieć na 2 dni, ale podam Wam tu proporcje na jeden obiad dla małej rodziny :D
Składniki:
- 3 buraki średniej wielkości
- 1/2 cebuli (najlepiej czerwonej)
- 1 małe kwaśne jabłko
- sok z cytryny - ok. 1 łyżki
- 1 płaska łyżeczka cukru pudru
- 1-2 łyżki oliwy
- sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
1. Buraki owijamy folią aluminiową i pieczemy w 200 stopniach ok. 50 minut (w zależności od wielkości buraków). Upieczone buraki studzimy, obieramy i ścieramy na tarce na grubych oczkach.
2. Jabłko obieramy, ścieramy na tarce na grubych oczkach.
3. Cebulę drobno siekamy.
4. Doprawiamy solą, pieprzem, cukrem, Dodajemy sok z cytryny oraz oliwę. Dokładnie wszystko mieszamy.
UWAGA!!!
Surówka musi się przegryźć. Zaraz po przygotowaniu nie smakuje tak, jak powinna! Można przyrządzić od razu na dwa dni :D
No i nie musimy jej jeść wyłącznie do obiadu :D U mnie dziś również do kolacji - do kotlecików z kaszy!
Smacznego,
O.
Jedna z moich ulubionych, taki domowy przepis ;)
OdpowiedzUsuń