Bo kto powiedział, że kompot można tylko gotować? Ano, nikt! To sobie upiekłam :D Pomysł zaczerpnięty z książki H. Gerlacha "Dżemy, marmolady, galaretki". Kompot, który "robi" za deser! Pełnowartościowy, słodki deser!
Składniki:
- 1 kg rabarbaru
- 200 g malin(mogą być mrożone)
- 150 g cukru
- laska cynamonu
- 2-3 goździki
- 5 łyżek wody
Wykonanie:
1. Rabarbar obieramy z grubszych włókien i kroimy na 3-4 cm kawałki.
2. Cukier zagotowujemy z wodą - powstanie gęsty syrop.
3. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni.
4. W blaszce układamy rabarbar, maliny oraz cynamon.
5. Owoce zalewamy syropem.
6. Całość przykrywamy folią aluminiową i pieczemy ok 30 minut.
Kompot można pić, jeść, podać z lodami lub ciastkiem :D Smakuje na ciepło i na zimno! Możemy zamknąć do w słoiczek, zawekować i jesienią cieszyć się jego smakiem! U nas niestety żaden słoiczek do jesieni nie dotrwał :D
Smacznego,
O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz