Jestem najwierniejszą fanką maszyny do chleba - o tym już wiecie! Pomaga mi wyrabiać KAŻDE ciasto drożdżowe - czy na pizzę, czy do bułek(słodkich i niesłodkich), czy do zwykłego placka. Łapki czyste, ciasto wyrobione i wyrośnięte idealnie! Nie umiem się już obejść bez mojej maszyny :D Coś się jednak ostatnio zmieniło! Postanowiłam spróbować wypiekać chleb w piekarniku! Dlaczego? Szczerze?! Dla ładniejszego chlebkowego kształtu :)
Dodatkowo moja kuchnia wzbogaciła się o kamień do pizzy, na którym można wypiekać chlebki, więc musiałam spróbować :) O kamieniu więcej, kiedy wykorzystam go typowo do pieczenia do pizzy!
Jako pierwszy pieczony w tradycyjny sposób powstał chlebek marchewkowy! Przepyszny! Znów zastanawiałam się, czy P. zaaprobuje, bo jego smaki są dość tradycyjne. I wiecie co? Zjedliśmy cały bochenek przy wieczornym seansie filmowym(tzn. uratowały się dwie kromki na śniadanie do pracy dla P. - dobrze, że je odłożyłam przed konsumpcją, bo by bidulek głodny chodził cały dzień!) :P Chlebek ma wesoły kolor, czuć lekki posmak słodkiej marchewki(ale nie jest on dominujący!), pasuje i do dżemiku, i do sera, i do mięska! A najlepiej ze świeżym masłem oczywiście :D
Przepis zaczerpnięty stąd [klik!].
Składniki:
- 120 ml ciepłej wody
- 3 łyżki oliwy
- 1 jajko
- 3 marchewki
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 3 szkl. mąki pszennej
- 1 op. suchych drożdży
Wykonanie:
DLA MASZYNISTÓW
1. Marchew obieramy i ścieramy na tarce na małych oczkach.
2. Składniki wrzucamy do maszyny w kolejności podanej powyżej.
3. Maszynę włączamy na tryb pieczenia białego chleba - u mnie trwa 3h.
TRADYCYJNA METODA
1. Marchew obieramy i ścieramy na tarce na małych oczkach.
2. Do szklanki z ciepłą wodą dodajemy cukier oraz suche drożdże - odstawiamy na około 15 minut, by drożdże zaczęły pracować. (Nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić zaczyn ze świeżych drożdży!)
3. Do miski wrzucamy startą marchew, jajko, drożdże, oliwę.
4. Dodajemy mąkę oraz sól.
5. Zarabiamy ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia na 35-40 minut.
6. Po tym czasie jeszcze raz wyrabiamy ciasto - tym razem na gładką masę. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia - do czasu, aż podwoi swą objętość.
7. Z ciasta formujemy pożądany kształt i pozwalamy mu jeszcze kilka minut odpocząć :)
8. Pieczemy ok. 40 minut w 180 stopniach.
UWAGA! Jeśli pominiemy punkt 7, chlebek popęka - tak jak u mnie :D Chciałam szybko, a drożdże szybko nie lubią :P
Możecie również pomieszać metody i wyrobić ciasto w maszynie, a upiec w piekarniku :) Tak zrobiłam tym razem!
Smacznego,
O.
Piękny ten chlebek, kolor znakomity :) Musi świetnie pachnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Kolorek ma świetny! :)
OdpowiedzUsuń