czwartek, 13 września 2012

Alkoholizowany napój mocno truskawkowy.

Podczas sezonu na truskawki zapałałam chęcią posiadania truskawkowej nalewki. Dostałam akurat dużo truskawek, ale z chwilowego braku większej ilości alkoholu, zasypałam je cukrem i... nie wiedziałam co dalej, bo nalewki robi się inaczej. Najpierw alkohol, długo potem cukier. A ja na odwrót. Z pomocą przyszli mi forumowicze z Forum Domowych Winiarzy. Okazało się, że owoce w takim stanie można uratować.

Uratowałam.

Składniki:

  • 3 kg truskawek
  • 1 kg cukru
  • 1 l spirytusu


Wykonanie:
1. Owoce zasypujemy cukrem. Odstawiamy na kilka godzin.
2. Jak truskawki puszczą sok, dolewamy spirytus. Szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciemne miejsce na jakiś czas.


U mnie stało dwa miesiące i jest mega pyszne :D Może by i mogło postać dłużej, ale po co? Słodkie, truskawkowe, a w głowie szumi. Nie wiem jak nazwać to, co powstało. Bo to ani wódka, ani nalewka... Może "Truskawkowa pycha"??

Post dedykuję Gosi i Bartkowi :D

8 komentarzy:

  1. No nie wątpię, że pyszne. ;) Kilka łyżek do herbaty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na 100 % pycha. Powiem Ci, że ja się nie pierniczę z odstawianiem owoców z cukrem, tylko od razu po zasypaniu cukrem zalewamy je spirytusem. Leżakuje tak wszystko ok. 6 tygodni. Codziennie trzęsę się razem ze słoikiem, żeby cukier się rozpuścił, a po tych 6 tygodniach zalewam wszystko jeszcze 0,5l wódką, żeby nie było "zaaaa mocne" :)

    W każdym razie truskawy nie próbowałam, ale musi być MNIAM! O i tyle! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to jest pomysł! Trzeba wódki dodać. Dla smaku :P

      Usuń
  3. super, truskawkowa wodeczka, mniam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobrze mi tu pachnie...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...