Wiem, wiem... Lato w pełni, a ja o pierzynce :) Ale tak mi się skojarzyło, jak wyjęłam gotowe danie.
Sezon truskawkowy w pełni, więc eksperymentuje, ile się da! Wczorajsze przedpołudnie spędziłam u mamusi na wsi, więc do domu nawiozłam duuuużo truskawek. Takich pysznych, czerwonych i z własnej działki :) Na wczorajszy, jakże porywający, mecz, zrobiłam nam pyszny deserek. Prosty, szybki i niewiarygodnie smaczny!
Składniki:
- ok. 0,5 kg truskawek
- 4 jajka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 4 herbatniki
- 3 łyżki cukru pudru
- 2,5 łyżki mąki
Wykonanie:
1. Truskawki umyć, rozłożyć w żaroodporne naczynia. U mnie były to 4 kokilki. Można zrobić też w jednym większym i podzielić na porcję po przygotowaniu. Zasypać je pokruszonymi herbatnikami.
2. Białka ubić. Dodać cukier puder, żółtka, a potem przesianą mąkę. Wymieszać.
3. Gotową masę nałożyć na owoce.
4. Piec ok. 30 minut w 170 stopniach, aż do zrumienienia się :)
Smaczności!
O.
Tutaj takie "lato", ze pierzynka nie zaszkodzi ;) Zwlaszcza taka pyszna!
OdpowiedzUsuńmmm smaczne ciacho
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie ta pierzynka ;)))
OdpowiedzUsuń