środa, 16 marca 2016

Ciasto z jabłkami.

Przepis dostałam w weekend od Mamy. Na zdjęciu niżej będziecie mogli zobaczyć, jak u nas w rodzinie spisujemy przepisy do natychmiastowego wypróbowania. Mama skosztowała ciasta u mojej kuzynki Marty i tak jej posmakowało, że od razu, na szybko, spisała przepis. 

Ciasto wyszło pyszne, choć zjadłam tylko kawałek. Chłopaki, sztuk dwie, przysiedli wczoraj i zjedli prawie całą blachę ciasta. Po takiej recenzji nie możecie go nie upiec, Gwarantuję, że zniknie w mgnieniu oka. 


środa, 9 marca 2016

Indycze klopsiki w sosie cygańskim.

Dziś miał być obiad szybki, więc skorzystałam z sosu, który wylądował w słoikach latem. Nie sądziłam, że z klopsikami z indyka będzie smakował tak dobrze! Nie będę się tu więcej rozpisywać, bo musicie sami spróbować, żeby uwierzyć, o czym mówię! :)


Składniki:

  • 500 g mielonego mięsa z indyka
  • 2-3 łyżki bułki tartej (można zastąpić otrębami!)
  • pęczek świeżej bazylii
  • sól, czarny pieprz, pieprz cayenne
  • 1 jajko
  • 1 mała cebula
  • 1 łyżeczka ostrej musztardy
  • olej do smażenia


Wykonanie:

1. Mięso wkładamy do miski.
2. Dodajemy do niego drobno posiekaną cebulę oraz drobno pokrojoną bazylię.
3. Dosypujemy bułkę tartą oraz przyprawy.
4. Dodajemy musztardę, jajko i dokładnie mieszamy zawartość miski :D
5. Z masy mięsnej formujemy niewielkie kulki (średnicy ok. 3 cm), które wrzucamy na rozgrzany olej. Podsmażamy, dopóki się nie zarumienią. Trwa to kilka minut.

Jeśli chcemy zajadać klopsiki bez sosu, wtedy musimy smażyć je dłużej. 

Ja wrzuciłam klopsiki do sosu i gotowałam całość na niewielkim ogniu jeszcze ok. 15 minut, aby klopsiki ugotowały się w środku.

Jeśli chcecie, aby klopsiki były w wersji dietetycznej, wtedy można je ugotować w wodzie z przyprawami(ziele angielskie, liść laurowy, dwa ząbki czosnku, szczypta soli).

Sos, który wykorzystałam do dzisiejszego dania, znajdziecie tu [klik!]. Mój zimował w słoiku, ale możecie go przygotować na bieżąco, bo zblendowaniu wrzucić do niego klopsiki i razem podgotować.


Smacznego, 
O.

Babeczki jabłeczniki. I kilka słów wyjaśnienia.

Tak długiej przerwy w blogowaniu jeszcze nie miałam! Od początku grudnia mnie tu nie było. Powiem Wam jednak, że przerwa czasami jest potrzebna. Od wszystkiego... Nabrałam dużo sił, pojawiły się nowe pomysły i chęci do dalszego blogowania. Stwierdziłam, że nic na siłę. Pisanie tu "bo trzeba" odebrałoby mi wiele przyjemności, a przecież o czerpanie radości z tego, co się robi, chodzi, prawda? :D Dziękuję tym, którzy wytrwali i zostali ze mną w kontakcie na FB. Przy okazji, zapraszam na fanpage Początkującej Pani Domu [klik!].

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...