Dziś miał być obiad szybki, więc skorzystałam z sosu, który wylądował w słoikach latem. Nie sądziłam, że z klopsikami z indyka będzie smakował tak dobrze! Nie będę się tu więcej rozpisywać, bo musicie sami spróbować, żeby uwierzyć, o czym mówię! :)
Składniki:
- 500 g mielonego mięsa z indyka
- 2-3 łyżki bułki tartej (można zastąpić otrębami!)
- pęczek świeżej bazylii
- sól, czarny pieprz, pieprz cayenne
- 1 jajko
- 1 mała cebula
- 1 łyżeczka ostrej musztardy
- olej do smażenia
Wykonanie:
1. Mięso wkładamy do miski.
2. Dodajemy do niego drobno posiekaną cebulę oraz drobno pokrojoną bazylię.
3. Dosypujemy bułkę tartą oraz przyprawy.
4. Dodajemy musztardę, jajko i dokładnie mieszamy zawartość miski :D
5. Z masy mięsnej formujemy niewielkie kulki (średnicy ok. 3 cm), które wrzucamy na rozgrzany olej. Podsmażamy, dopóki się nie zarumienią. Trwa to kilka minut.
Jeśli chcemy zajadać klopsiki bez sosu, wtedy musimy smażyć je dłużej.
Ja wrzuciłam klopsiki do sosu i gotowałam całość na niewielkim ogniu jeszcze ok. 15 minut, aby klopsiki ugotowały się w środku.
Jeśli chcecie, aby klopsiki były w wersji dietetycznej, wtedy można je ugotować w wodzie z przyprawami(ziele angielskie, liść laurowy, dwa ząbki czosnku, szczypta soli).
Sos, który wykorzystałam do dzisiejszego dania, znajdziecie tu [klik!]. Mój zimował w słoiku, ale możecie go przygotować na bieżąco, bo zblendowaniu wrzucić do niego klopsiki i razem podgotować.
Smacznego,
O.
Wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lato zamknięte w słoiku - miło zjeść taki obiad.
OdpowiedzUsuń