wtorek, 1 grudnia 2015

Podsumowanie listopada.

Witam już grudniowo!

Czy i Wam ten czas tak szybko płynie? Myślałam, że tylko latem dni uciekają jak szalone, ale ostatnio okazuję się, że one jednak zawsze tak szybko uciekają. W listopadzie u nas może nie działo się wiele, ale za to tak konkretnie.


1. Olga w mediach :P

Listopad był dla mnie ważnym miesiącem, bo wszyscy mogli zobaczyć mnie w całej okazałości w tv. To była niezwykła przygoda i nowe doświadczenie. Wspominam miło i wiem, że dobrze zrobiłam, nie rezygnując z zaproszenia do udziału w programie. Poznałam świetnych ludzi, miałam okazję poznać "magię telewizji" i zobaczyć, jak to wszytko wygląda od drugiej strony. Po emisji odcinka dostałam tak wiele ciepłych słów, że to utwierdziło mnie w przekonaniu o słuszności mojej decyzji. 

Jeśli ktoś nie oglądał odcinka "Przepisu dnia" z moim udziałem, a ma ochotę zerknąć, to zapraszam:


Przepis na pączki ze słodkich ziemniaków znajdziecie tu: Pączki ze słodkich ziemniaków

Przy tej okazji kilka miłych słów napisała o mnie Gazeta Lubuska: 


Miałam także okazję przygotować słodki poczęstunek na otwarcie wystawy zdjęć z cyklicznej zabawy Photoday. Uwaga, chwalę się! I dwa zdjęcia mojego autorstwa znalazły się na wystawie, co jest dla mnie mega wyróżnieniem, bo w kwestii fotografii nauki zaczęłam pobierać niedawno. Ale... Przygotowałam dla wszystkich obecnych nieco słodkości... Wszyscy zajadali i chwalili (mam nadzieję, że szczerze!), a obecne tam dzieciaki nie mogły się oderwać od ciastek orzechowych! Przepis na te ciacha znajdziecie tu:  Ciasteczka z masłem orzechowym

Przy tej okazji zrobiono mi zdjęcie z moim P. Rozbawił nas niezwykle napis pod tym zdjęciem. Brzmi prawie "pudelkowo". Fejm pełną (olgową) gębą! :P



2. Przepis hit na blogu

Największym ulubieńcem listopada okazały się, zarówno blogowo, facebookowo, jak i smakowo, opętane rogaliki.


W ciągu jednego tygodnia piekłam je cztery razy - smakowały wszystkim wkoło, więc musiałam dopiekać. Opłaciło się, bo od jednego amatora rogalików dostałam torbę pietruszki, marchewki i wielką dynię :D

Przepis na rogale znajdziecie tu: przepis na opętane rogale.


3. Ciekawostki z życia

Choć mieszkam na 9. piętrze, to Mikołaj o Nas pamięta :D Ho ho ho!


Wasza O.

Zapraszam na FB

3 komentarze:

  1. Fajne podsumowanie, czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rogale - przyznaję - boskie :) Piekłam już dwa razy - raz z domową marmoladą różaną, a drugi a la paszteciki. Obie wersje pycha i szybko się rozeszły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale wyglądają te rogaliki, dzięki za przepis!
    Zapraszam do mnie srodki.czyszczace.dlafirm.ru

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...