Mało mnie tu ostatnio, ale ciągle ostatnio mamy gości albo komuś pilnujemy domu :D Ostatnie 8 dni spędziliśmy u moich rodziców, którzy w tym czasie wczasowali się w Muszynie - rodzinnych stronach tatusia. Jako że moi rodzice są najsuper, to dostałam maaaasę prezentów! Zrobię chyba o tym osobny wpis :D Poprosiłam o ser, którego smak pamiętałam jeszcze z dawnych czasów. I teraz zajadam go do wszystkiego!
- 2 papryki
- 150 g sera białego półtłustego
- 150 g bryndzy
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- pomidorki koktajlowe
- 1/2 cebuli
- pieprz cayenne
Wykonanie:
1. Papryki przekrawamy na pół wzdłuż. Wyrzucamy nasionka, a papryki myjemy.
2. Sery mieszamy ze sobą.
3. Cebulę drobno siekamy i dodajemy do serów.
4. Pietruszkę drobno siekamy i dorzucamy do masy serowej.
5. Doprawiamy do smaku pieprzem cayenne. Bryndza jest słona, ale jeśli komuś mało, to może sobie nieco dosolić całość :) Na wierzchu układamy pomidorki.
6. Faszerujemy masą serową papryki i wkładamy do nagrzanego do 190 stopni piekarnika. Pieczemy ok 20-25 minut.
Smacznego,
O.
p.s.
Fajnie wygląda z tymi pomidorkami w środku nadzienia ;) Dziękuję za dodanie przepisu do akcji psiankowatej :)
OdpowiedzUsuńWczoraj próbowaliśmy z białym serem i serem feta (który znajdziesz bez problemu wszędzie) i wyszło równie pysznie :D
OdpowiedzUsuń