Kilka dni temu, dokładnie 5 marca, wysiałam do doniczek część nasion ze swej ziołowej kolekcji. Przyznaję, że uzależniłam się od kupowania nasionek :P Nigdy nie wysiewam wszystkiego, co mam - niech czekają na następny rok ;) W tym sezonie planuję jeszcze małe wysiewy, ale pokażę Wam, co poszło na pierwszy ogień.
Pamiętajcie, że wysiałam wszystko 5 marca :)
Mieszanka ziół pikantnych.
Niestety na opakowaniu nie napisano, co wchodzi w jej skład.
Wiem na pewno, że jest tu rukola - to ta najwyższa roślinka :D Ale co poza tym? Dowiem się, jak urośnie. W sumie to lubię takie niespodzianki :)
Roszponka rośnie wolniej, ale regularnie. Posiałam, bo roszponkę uwielbiam na kanapki i do sałatek.
Ba! Nawet do koktajli! Ciekawe czy ładnie urośnie?!
A tu mamy mieszankę na zgrabną figurę - albo coś w tym stylu, co i tak nigdy mi nie grozi :P Czemu takie małe i niewyrośnięte? Bo miały wypadek... Wysiałam równo w rządki i upuściłam ze stołka donicę. Wszystko się rozsypało i wrzuciłam ziemię do doniczki, uklepałam i liczłam na cud. Zdarzył się :D Coś rośnie!
W składzie tymianek, bazylia i lubczyk. Ten ostatni akurat na zgrabną figurę pośrednio bardzo pomoże :D
Tu nieśmiało spogląda szczypiorek czosnkowy. Sieję co roku, bo uwielbiam jego aromat!
Niby szczypiorek, a w język szczypie czosnkiem. Pychota! Idealny latem do sałatek!
Połowa mej doniczki wyląduje, jak zwykle, u mamy w ogórdku - tam robi się naprawdę dorodny!
Rukola! Jeszcze tydzień i będę ją rozsadzać, bo rośnie pięknie!
O jej zaletach i walorach smakowych mówić nie będę, bo są ogólnie znane.
Mniam!
I na koniec - czerwona bazylia! Miałam ją tylko raz - dwa lata temu.
W poprzednim roku nie wysiałam, bo się zagapiłam.
Ale w tym roku była pierwsza - szybko rośnie, bosko pachnie
latem na balkonie i jest przepyszna - smakuje mi o wiele bardziej niż zwykła bazylia.
Mój balkon jest maciupeńki, ale co roku pełen ziół i pomidorków :D Ze świeżymi ziołami wszystko smakuje dużo lepiej! No i komary nie wlatują tak do domu, jeśli na balkonie macie taką pachnącą hodowlę - właśnie czerwona bazylia działa najbardziej antykomarowo!
Będę zdawać relację z roślinkowego frontu na bieżąco! Polecam każdemu własną hodowlę - daje to dużo frajdy, a nie wymaga zbyt wiele pracy.
O.
Zapraszam!
moje wysiane dopiero wczoraj :) czekam :) może będą takie dorodne jak Twoje! :)
OdpowiedzUsuńMam rzeżuchę na parapecie :)
OdpowiedzUsuńA w czym siejesz te nasionka? Ja w tamtym roku próbowałam coś posiać, ale liche te roślinki mi wyrosły ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku od razu do dużych doniczek. W zeszłym bawiłam się w rozsadzanie, ale na domowe użytki szybciej, a tak samo efektywnie, można od razu w doniczki :)
UsuńJakoś tak zachęcająco napisałaś o tych nasionach, ze te mam ochotę uskutecznić sianie ziół:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńspróbuj bazylii cytrynowej - jest oszołamiająca :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj poszukam w sklepie - skoro zachwalasz, to muszę wypróbowac :)
UsuńRozumiem, że to takie "kiełki" na dłużej ?
OdpowiedzUsuńChyba muszę sobie takie posiać :D