środa, 10 kwietnia 2013

Uratowana wpadka, czyli bułki z boczkiem.

Dziś słów kilka o przepisie na aromatyczne bułeczki z boczkiem z książki Chleby, bułki, bułeczki, o której niegdyś pisałam.

Niestety tym razem zawiódł przepis i mój brak umiejętności przy ciastach z drożdżami :)

Przepis wyglądał następująco:



Zaczęłam więc tworzyć zgodnie z przepisem. I co? Wyszła rzadka maziaja. W porę zareagował P., który jest mistrzem ciasta drożdżowego. Popatrzył, zaśmiał się i przejął dowodzenie. Dosypał mąki, aż ciasto przybrało odpowiednią konsystencję i... udało się :)


Bułki wyszły ogromne, pyszne i chrupiące! Zajadaliśmy się, aż nam się uszy trzęsły :D Dobrze mieć podczas kuchennych eksperymentów doradcę :) Bułki z boczkiem pewnie stworzymy jeszcze kiedyś, ale na pewno nie ja przyłożę do nich rękę. Tylko zęby do upieczonych :)

Buziaki!
O.

2 komentarze:

  1. Wyszły bardzo ładne i pewnie smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mój P. nie jest takim mistrzem jak Twój, ale mam nadzieję, że sobie jakoś poradzimy :D pozdrawiam serdecznie i całuję! :*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...