Uważni czytelnicy i przyjaciele moi wiedzą, że jestem mięsożerna. Lubię mięsko i już. Na szczęście trafił mi się mąż z podobnymi gustami kulinarnymi :P Jednak ile można jeść tradycyjne schabowe? Wiem, wiem... Można. Ale po co? Przecież nawet tradycyjnego schabowego można sobie urozmaicić. Kiedyś wyczytałam o pomyśle z duszoną marchewką - jeśli znajdzie się prawowity pomysłodawca, dajcie znać. Podziękuje mu :) Kotlety wyszły cudownie aromatyczne... Myślałam, że będę miała problemy z przekonaniem P., że warzywka w mięsku są ok, a teraz sam domaga się takich kotletów[tak, tak! piszę o mężu, nie o dziecku!] :)
Składniki:
- kilka plastrów schabu(5-6)
- 6 marchewek
- śmietana 18% [4-5 łyżek]
- 1 duża cebula
- jajko
- bułka tarta
- olej do smażenia
- sól, pieprz, czosnek
Wykonanie:
1. Marchewkę zetrzeć na tarce i wrzucić na patelnię na 2-3 łyżki oleju. Dusić ok 10 minut.
2. Cebulę pokroić w kostkę, dorzucić do marchewki i dusić kolejne 10 minut, w razie potrzeby(przypalania się) podlewać odrobiną wody.
3. Do marchewkowej mieszanki dodajemy przyprawy(do smaku) i śmietanę. Odparowujemy całość, tak by masa nie była zbyt wodnista i nadała się do nadziania :) Studzimy.
4. Kotlety rozbijamy, w środek kładziemy po łyżce marchewkowego nadzienia(ilość zależy od wielkości kotletów) i zawijamy.
5. Roladki obtaczamy w jajku, następnie w bułce tartej i smażymy dopóki kotlety nie nabiorą złotej barwy.
Smacznego!
O.
Wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym taką wersją schabowego! :D
OdpowiedzUsuńfajne, nawet bardzo fajne !!!
OdpowiedzUsuńmmm te roladki mojemu męzowi by smakowały :) pozdrowionka:*
OdpowiedzUsuń