Postanowiłam w poniedziałki dzielić się z Wami informacjami o produktach, które ułatwiają mi życie domowo-kuchenne. Czasem będzie coś kosmetycznego, czasem środki czystości, czasem kuchenne gadżety. Zobaczymy, co akurat skradnie moje serce i sprawi, że pewne czynności staną się łatwiejsze.
Dziś chcę opowiedzieć słów kilka o piankach do czyszczenia piekarnika :) Kilka z Was pytało mnie już na facebooku o to, czym skutecznie wyczyścić naprawdę brudny piekarnik. Mój piekarnik bywa bardzo brudny. Wynika to, po pierwsze z tego, że używam go codziennie, po drugie, z mojego lenistwa :D Nie czyszczę piekarnika po każdym użyciu, a czasami to by było najlepszą opcją. Na szczęście jednak są środki, które pozwolą uporać się nam z każdym przypalonym miejscem w piekarniku.
Poszukiwania środka odpowiedniego do czyszczenia piekarnika zaczęłam trzy lata temu. Wtedy szwagierka, która mieszka w Wielkiej Brytanii opowiedziała mi o piance Mr Muscle, która ponoć miała działać cuda. Szukałam jej długo i nie mogłam znaleźć w marketach. Przypadkiem natknęłam się na nią w markecie budowlanym :D Kosztowała ok. 15 zł i... uratowała mój piekarnik!
Później okazało się, że podobną piankę można już kupić w Lidlu i to za ok. 7 zł.
Skład mają niemal identyczny, czyszczą tak samo dobrze, śmierdzą obie okrutnie!
Cena:
- Mr Muscle ok. 15 zł
- W5 (Lidl) ok. 7 zł
Dostępność:
- Mr Muscle - Obi (market budowlany), raz widziany w Tesco; poza tymi dwoma miejscami nie spotkałam jej w swoim mieście nigdzie.
- W5 - każdy Lidl
Sposób użycia: spryskujemy pianką piekarnik, zamykamy go i pozostawiamy na 30 minut. Po tym czasie zmywamy gąbeczką z wodą. Używajmy do tych zabiegów rękawic, bo jest to środek, który może nam podrażnić skórę!
Wady:
- drażniący zapach
- możliwość ponownego użycia piekarnika po kilku godzinach (najlepiej odczekać noc!)
Zalety:
- piekarnik wygląda jak nowy!
Wybór wydaje się prosty, bo ta z Lidla jest tańsza i łatwiej dostępna, ale Mr Muscle uratował moją kuchenkę pierwszy raz i nie mogę na temat tej pianki nic złego powiedzieć :)
Znacie? Używacie? Skusicie się na użycie? Dajcie znać :)
O.
Zapraszam :)
No to lecę do lidla, dzięki za wpis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cieszę się, że mogłam pomóc :D Pozdrowienia!
UsuńDziadostwo
OdpowiedzUsuńA co polecasz innego? Chętnie poznam jakieś nowości albo sprawdzone sposoby :)
UsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń