Piernik jest niewątpliwie kulinarnym symbolem świąt Bożego Narodzenia. W zeszłym roku dostałam od mamy przepis na oszukany piernik. Skąd nazwa? Ciasto nazywa się „piernikiem”, ponieważ słowo to pochodzi od staropolskiego „pierny”, czyli pieprzny. W naszym cieście piernikowych przypraw zabraknąć nie może. „Oszukany” jest dlatego, gdyż nie ma w swym składzie miodu. Zaletą oszustwa jest też to, że nie musi leżakować, by nabrać mocy i smaku. Oszukany piernik można jeść od razu. Z wielką przyjemnością. Polecam dla zabieganych przed Świętami...
Oszukany piernik
Składniki:
- ½ słoika dżemu z czarnej porzeczki
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mleka
- ½ szklanka oleju
- 3 jajka
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka kakao
- orzechy włoskie drobno posiekane
Wykonanie:
- Wszystkie składniki wrzucić do miski i miksować, aż do połączenia się wszystkich składników.
- Tak wyrobioną masę przelać do foremki (najlepiej do tzw. „keksówki”) - tu porcja na 2 keksówki.
- Piekarnik nagrzać do temp. 180 – 200 stopni.
- Piec ok. 45 minut, do tzw. suchego patyczka.
Biegnę z powrotem do porządków, bo do świątecznego błysku jeszcze daleko :)
Buziaki!
O.
p.s.
Fajny ten oszukany piernik- widać, że jest puszysty.
OdpowiedzUsuńOdnośnie sprzatania- nie chcesz przy okazji zabrać się za moje okna? To jest jedyna rzecz, która negatywnie kojarzy mi się ze Świętami :(
okna to akurat działka mojego męża :P mieszkamy na 9. piętrze, więc mam obawy co do ich mycia i spadło na niego :)
Usuńzasłoń pkna jakimiś gęstymi firanami i nie będzie widać, że brudne :P
piernik ,który upiekłam w tym roku też chyba można uznać odrobinę oszukanym, bo nie musi leżakować. ale za to ma w sobie miód :-)))
OdpowiedzUsuń