czwartek, 9 listopada 2017

Flammkuchen czyli tarta alzacka

Wczoraj na obiad zajadaliśmy flammkuchen, czyli tarty pochodzące z Alzacji :) Wszystkie składniki były bosko niezdrowe, więc wiedzieliśmy, że na pewno nam posmakują. Tak też było! I choć tarty te są niepozorne, to niezwykle potrafią nasycić. Nie zjedliśmy we dwoje 4 sztuk za jednym razem, choć myśleliśmy, że spokojnie sobie z tym poradzimy - znamy przecież swoje możliwości :P


Danie jest niecodzienne, zaskakujące i przepyszne. Super pomysł na imprezę, bo, podobnie jak pizza, jest bardzo łatwo podzielne. Wystarczy do tego micha sałaty i mamy niezłe danie. Polecam wypróbować, nie zawiedziecie się! :D

Składniki:
porcja na 4 placki

CIASTO

  • 200 ml wody
  • 1 łyżka oleju
  • 1 płaska łyżeczka cukru
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 360 g mąki pszennej
  • 1 opakowanie suchych drożdży lub 25 g świeżych drożdży

FARSZ

  • 200 ml gęstej śmietany 18%
  • 100 g wędzonego boczku
  • 1 niewielka cebula
  • 50-60 g żółtego sera
  • 1 jajko
  • 2 łyżki oleju
  • sól, pieprz czarny, gałka muszkatołowa


Wykonanie:

CIASTO

METODA TRADYCYJNA:

1. Do ciepłej wody dodać drożdże oraz cukier. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na ok 15 minut.
2. Do mąki dodajemy wyrośnięty zaczyn oraz sól i olej.
3. Wyrabiamy miękkie, gładkie ciasto.
4. Odstawiamy ciasto na ok. 45 - 60 minut w ciepłe miejsce. Ciasto powinno przynajmniej podwoić swoją objętość.

DLA MASZYNISTÓW:

1. Składniki wrzucamy w podanej wyżej kolejności do maszyny i ustawiamy na tryb wyrabiania ciasta, u mnie trwa on 1,5 godziny.

FARSZ

1. Cebulę obieramy, kroimy na pół. Kroimy w cienkie paseczki.
2. Żółty ser trzemy na tarce z drobnymi oczkami, a boczek kroimy na cienkie paseczki.
3. W miseczce widelcem lekko wzbijamy jajko, dodajemy do niego śmietanę, żółty ser, cebulę oraz szynką. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Uważajcie z solą, bo boczek zazwyczaj już jest słony :)
4. Wszystko dokładnie mieszamy.

CAŁOŚĆ

1. Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni.
2. Gotowe ciasto dzielimy na 4 części. Każdą część cienko rozwałkowujemy i przekładany na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Na jednej blasze od piekarnika mieszczą się dwa placki.
3. Na każdy placek nakładamy farsz. Jeśli boicie się, że wasz farsz jest zbyt płynny, zróbcie na brzegach ciasta małe ranty, ny mieć pewność, że farsz nie wycieknie.
4. Wkładamy gotowe tarty do nagrzanego piekarnika na ok 12 minut - pilnujcie, bo lubią się szybko zbyt mocno przypiec. Gotowe są wtedy, kiedy ciasto jest zarumieni, a farsz lekko przypieczony - ten stan możecie zobaczyć na zdjęciach :)

Smacznego,
O.

2 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że podałaś przepis! U mnie koło pracy we Wrocławiu na jarmakcie ekologicznym sprzedawali różne podpłomyki. Podawali je z gęstym sosem czosnkowym, ależ to było pyszne!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...