Zupa, którą nawet można nazwać dietetyczną ;) Smakiem przypomina mi zupę z dzieciństwa, choć nie pamiętam dokładnie, czy mama robiła mi właśnie taką. Ale każde wspomnienie z dzieciństwa sprawia, że mam się dobrze.
Zupa ma same plusy, ponieważ:
- jest tania
- nie wymaga dużego nakładu pracy
- warzywka to samo zdrowie
- marchewka to ładna cera :)
- gotowany kurczaczek zadba o zgrabny brzuszek
- przypomina dzieciństwo, a to kasuje wszystkie powyższe punkty :D
A właśnie! Może to nie mama mi gotowała taką zupkę, a w przedszkolu mi ją dawali? A to też były dobre czasy, więc ok!
Przepis pochodzi z jakiegoś wiekowego wydania "Przyjaciółki" :)
Składniki:
- pierś z kurczaka
- 3-4 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- kawałek pora
- 1 płaska łyżka mąki
- sól - ok. 1 łyżeczka
- pieprz cayenne
Wykonanie:
1. Warzywa obieramy, myjemy, wkładamy do garnka w całości i zalewamy wodą(ok. 1,5l).
2. Dokładamy umyte mięso i solimy.
3. Gotujemy ok. 40 minut, dopóki warzywa nie zmiękną.
4. po tym czasie wyciągamy pietruszkę, seler i mięso.
5. Pozostałe w wywarze warzywa miksujemy na jednolitą masę.
6. Mąkę rozprowadzamy w 1/2 szklance wywaru, wlewamy do zupy i gotujemy jeszcze kilka minut.
7. Przyprawiamy do smaku.
8. Podajemy z ugotowanym mięskiem.
Smaczego,
O.
robiłam, bardzo dobra mi wyszła :) zamiast pora była cebulka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :)
Usuń