pszenny, razowy, pytlowy, sitkowy, żytni, a najlepszy... domowy!
Po kilku nieudanych próbach pieczenia chleba w moim starym piekarniku, postanowiłam zainwestować w maszynę do chleba. Mąż zdziwił się nieco, po co mi mały piekarnik. Pomysł zaaprobował w 100%, kiedy dowiedział się, że maszyna nie tylko piecze chleb, ale również miesza i wyrabia ciasto. Jak doczytał, że ciasto na pizze też wyrabia, to zamówił mi to cudo techniki.
W naszej kuchni stoi od kilku dni Clatronic BBA 3364. O wyborze zadecydowała łatwość w znalezieniu części zamiennych, opinie innych „piekarek”, gabaryty maszyny no i.... cena.
Na pierwszy ogień poszedł pierwszy przepis z dołączonej do urządzenia instrukcji:
Chleb pszenny
- woda albo mleko 300ml
- margaryna/masło 1,5 łyżki stołowej
- sól 1 łyżeczka
- cukier 1 łyżka
- mąką typ 550 540g
- suche drożdże 1 paczka(ważna jest kolejność dodawania produktów)
Pieczony na programie „NORMAL” - cały proces trwa 3h. Trochę za długo, bo jak zaczyna po 1,5h pachnieć w domu, to już bym chciała chleb, a tu jeszcze tak długo trzeba czekać na konsumpcję.
Po upieczeniu wyglądał tak:
Wg statystyk Instytutu Polskie Pieczywo w 2010 roku statystyczny Polak zjadł 56,7 kg pieczywa. W naszym domu wynik będzie zapewne większy :)
proszę o nr telefonu Pani na blogu, dokładny adres i...KIEDY MAM WPAŚĆ Z MASŁEM :) (I.K.)
OdpowiedzUsuńale tylko z dobrym, prawdziwym masłem wpuszczam do domu gości :)
OdpowiedzUsuńbędzie osełka!!!
OdpowiedzUsuń