Dzisiejszy wpis będzie nieco inny od pozostałych w tej serii. Nie przedstawię Wam żadnego konkretnego produktu.
Dziś jest taki dzień, że o niczym innym napisać nie mogłam :) Co chcę Wam polecić w ten poniedziałek?? Wiosenne kwiaty! Za oknem resztki śniegu, błoto, słonka niewiele, za wiosną tęskno! A wystarczy wydać kilka złotych, by odrobina wiosny zadomowiła się u nas, zanim ta prawdziwa przyjdzie do wszystkich. Co roku, kiedy nasza choinka zmienia miejsce pobytu (co roku kupujemy w doniczce, a potem wywozimy je na wieś do rodziców - niech tam rosną zdrowo!), w domu pojawiają się wiosenne kwiaty.
Wybór kwiatów jest o tej porze ogromny - możecie kupić krokusy, żonkile, hiacynty, prymulki (ich inna nazwa to pierwiosnek, więc muszą przywołać wiosnę!!), szafirki... To te najpopularniejsze i najbardziej dostępne. Można je znaleźć w kwiaciarniach, marketach budowlanych i zwykłych sklepach. Kosztują od kilku złotych i zdecydowanie nie są jednorazowe - większość można potem wsadzić do ziemi (lub dużej doniczki) i cieszyć się nimi w kolejnym roku!
U mnie w tym roku prym wiodą hiacynty, prymulki i krokusy!
A Wy kupujecie wiosenne kwiaty? Jakie lubicie najbardziej? :) Podyskutujmy razem na facebooku - zapraszam na Początkująca Pani Domu na FB :)
Trochę wiosny chcę Wam wysłać tym postem! :)
Buziaki,
O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz