W zeszłym roku również marynowałam jajka, ale przepiórcze. Pamiętacie? Jeśli nie, to dla przypomnienia zajrzyjcie tu [klik!]. W tym roku powstała ulepszona wersja świątecznych jaj. Tym razem do słoika trafiły tradycyjne kurze jajka i pojawiły się papryczki chilli. Zeszłoroczne marynowane jajka zrobiły furorę - każdy próbował, choćby z ciekawości. Nam bardzo smakowały, dlatego w tym roku bez wahania postanowiłam, że muszą pojawić się na wielkanocnym stole!
- 10 jaj Farmio M
- 2 papryczki chilli
- 4 ząbki czosnku
- 1 czerwona cebula
- 1 szklanka białego wytrawnego wina
- 1/2 szklanki octu winnego z białego wina
- 1 łyżeczka białej gorczycy
- 4-5 ziaren jałowca
- 5-6 ziaren czarnego pieprzu
- szczypta soli
Wykonanie:
1. Jajka gotujemy na twardo i obieramy za skorupek.
2. Z wina, octu, gorczycy, jałowca, soli i pieprzu zagotowujemy zalewę.
3. Cebulę kroimy w krążki.
4. Do słoika wkładamy przemiennie cebulę, jajka i czosnek. Dodajemy również papryczki chilli.
5. Całość zalewamy marynatą, słoik zakręcamy i odstawiamy do lodówki na minimum dwa dni!
Jajka doskonale smakują jako samodzielna przekąska, ale sprawdzą się również jako dodatek do sałatek. Jaki mają smak? Sami musicie spróbować :)
Smacznego,
O.
Fajny dodatek na wielkanocny stół :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa, jak smakują i chyba zrobię.
OdpowiedzUsuń