Składniki:
- 1 kg marchewek
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 cytryna
- olej do smażenia
- bulion (zalałam całość wodą i wyszło pysznie, więc jeśli nie macie bulionu, to żaden problem!)
- 100 g kaszy quinoa
- 200 g fety
- sól, pieprz czarny, kumin, słodka papryka
- 1/2 szklanka posiekanej natki pietruszki i mięty (więcej powinno być pietruszki w tej mieszance, mięty wystarczy kilka listków - już wtedy dadzą ciekawy smak całej zupie)
Wykonanie:
1. Marchew myjemy, obieramy i kroimy w drobną kostkę.
2. Na rozgrzanym oleju podsmażamy posiekaną cebulę i dodajemy do niej marchew. Po 2-3 minutach dodajemy posiekany drobno czosnek.
3. Podsmażamy jeszcze 3-4 minuty.
4. Cytrynę wyparzamy wrzątkiem, skórkę ścieramy na drobnej tarce, a z pozostałej cytryny wyciskamy sok.
5. Kaszę gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu.
6. Podsmażoną marchew zalewamy bulionem (wodą) tak, by zakrywały warzywa, dodajemy skórkę z cytryny. Gotujemy ok 10 - 12 minut, dolewając w międzyczasie ok. 2 szklanek wody - sami zobaczycie, czy dużo wyparowało czy nie :)
7. Zdejmujemy zupę z ognia, doprawiamy do smaku solą, pieprzem, papryką, kuminem i sokiem z cytryny. Dodajemy połowę sera fety i miksujemy na gładką masę.
8. Dodajemy do zupy kaszę.
9. Zupę nalewamy na talerze i dodajemy nieco pokruszonej fety, która nam pozostała, oraz obficie sypiemy zieleniną :)
Smacznego,
O.
Wygląda apetycznie! ;-)
OdpowiedzUsuń