Ostatnio mam świra na zielone warzywa! Środek zimy (choć lekkiej, ale jednak!) powoduje, że chcę lata. Dziś pomalowałam paznokcie na zielono - widzieliście na fb? Wiem, że kolor koszmarnie żarówiasty, ale humor mi dziś poprawił :D Wracając do zielonego... Przynajmniej raz dziennie spożywam coś warzywnie zielonego. Jakiś czas temu w necie napatoczyłam się na sałatkę, składającą się z awokado, fety i ogórka. Ja jednak potrzebuję konkretu. Takie lekkości mogę jeść wyłącznie w upalne dni. Dodałam więc kuskus, bo żadnej innej kaszy nie miałam pod ręką. W tym tygodniu jadłam też z kaszą jęczmienną i smakowało jeszcze lepiej. To, co Wam pokażę dziś to tylko baza do dalszych eksperymentów :)