znane również jako cynamonowe ślimaczki :)

[Olka! Wspominam o Tobie, żeby nie było, że Ciocia Cię nie kocha :P ]
Moja testerka Ola skrytykowała pierwszą partię, bo była "zbyt przypalona". Miała rację! Za dużo było w nadzieniu było cukru, który podczas pieczenia się skarmelizował i stworzył twardą skorupkę pod spodem bułeczki. Musiałam więc zrobić kolejną partię :) Testerka tym razem była na tyle zadowolona, że zabrała pół torby bułeczek na wynos :P Ja jednak twierdzę, że znowu nie były idealne i jutro piekę kolejną partię!
Pokażę Wam zdjęcia z obu pieczeń - próbowałam na różne sposoby i to jeszcze nie koniec eksperymentów :D
Pieczenia nr 1. Piekłam bułki na dużej blasze, układając je tak,
by się nie stykały podczas rośnięcia.
Dzięki temu mają piękny kształt :)
SKŁADNIKI:
Ciasto:
- 1 szklanka mleka (250 ml)
- 120 g masła
- 100 g cukru (nieco mniej niż 1/2 szklanki)
- 500 g mąki (ok. 3 szklanek)
- szczypta soli
- 1 opakowanie suchych drożdży (16 g) lub 50 g świeżych
Nadzienie:
- 100 g masła
- 100 g cukru
- 1 łyżeczka (czubata :P ) cynamonu
Tu pieczenie nr 2. Poukładałam je na małej blaszce i podczas rośnięcia
posklejały się, dzięki czemu stanowiły pyszną całość.
Ciasto jednak "wylazło" górą, bo jednak miało za mało miejsca :)
Wykonanie:
W MASZYNIE
[oczywiście ja tak właśnie "wyrabiam" ciasto :) Wygoda ponad wszystko!]
Składniki na ciasto wrzucamy do maszyny w kolejności podanej w przepisie. Wyrabiamy ciasto w programie do WYRABIANIA CIAST, u mnie trwa 1 h 30 min.
RĘCZNIE
1.Mleko podgrzewamy. Masło roztapiamy. Łączymy mleko, masło i drożdże, dodając odrobinę(ok. 1 łyżeczki) cukru. Odstawiamy na kilka minut.
2. Mąkę przesiewamy. Dodajemy do niej szczyptę soli, resztę cukru i drożdżową mieszankę.
3. Wyrabiamy ciasto i pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 30 minut.
NADZIENIE
1. Masło roztapiamy w rondelku.
2. Dodajemy do masła cukier i cynamon. Mieszamy. Lekko studzimy.
Jestem zdania, że składników do nadzienia nie musicie odmierzać co do grama - sami zobaczycie czy masa jest odpowiednia, czy nie :)
CAŁOŚĆ:
1. Ciasto dzielimy na 2 części.
2. Każdą rozwałkowujemy, w razie potrzeby podsypując mąką. Polecam wałkować na papierze do pieczenia - nic nie przywiera i pomaga w zwijaniu :)
3. Na płat ciasta nakładamy równomiernie połowę nadzienia.
4. Ciasto zawijamy w rulon, który następnie kroimy w plastry o szerokości ok. 2 - 3 cm.
5. Powtarzamy czynność z drugą częścią ciasta. Ślimaczki kładziemy na papier do pieczenia lub natłuszczoną blachę.
6. Odstawiamy na 15-20 minut do wyrośnięcia(chociaż ja pomijam ten krok i wstawiam do zimnego piekarnika - w czasie nagrzewania się, wyrastają wystarczająco).
7. Pieczemy w 175 stopniach, dopóki bułki się nie zarumienią, czyli ok. 20 minut.
Z tej porcji wychodzi ok 22 bułeczek.
Najlepiej smakują ciepłe, ale i później pewnie też są dobre. U nas nie doczekały do "później"...
SMACZNEGO!!!
Buziaki!
O.
Mmm jak kiedyś nie lubiłam cynamonu tak teraz przepadam, zwłaszcza w ciastach, a takie bułeczki musiały być przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńIdealne ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczne :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaa,
OdpowiedzUsuńa ja miałam nie żreć słodyczy:(
Właśnie na moim blogu pojawił się Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie!!! Oczywiscie rowniez przy pomocy automatu :)
OdpowiedzUsuńJak zagrube ma byc te rozwalkowane cuadro?
OdpowiedzUsuń