poniedziałek, 25 lipca 2016

Zupa fasolowa z boczkiem.

Nie będzie to przepis na klasyczną "fasolówkę". To kuchenne doświadczenie dopiero przede mną! Jakiś czas temu ugotowała się w naszej kuchni zupa fasolowa z boczkiem. Przepis znalazłam w stercie wyciętych z gazet. Pochodził chyba z jakiejś "Przyjaciółki", ale pewności nie mam, bo skrawek nie był podpisany. Ważne, że zupa wyszła smaczna :D


środa, 13 lipca 2016

Siekane kotlety jajeczne + koperkowa surówka z młodej kapusty

Wczoraj na obiad były u nas kotlety jajeczne. Mój pomysł na obiad nie został zbyt entuzjastycznie przyjęty przez P., który, jak twierdzi, nie lubi kotletów jajecznych, a jedyne jakie w życiu jadł były tak przemielone, że jego wyobraźnia szalała. Mnie nauczono również robić kotlety jajeczne z jajek, które potraktować należało tarką z małymi oczkami :) Wychodziły wtedy kotleciki o jednolitej i gładkiej teksturze. Takie mi smakowały, ale tym razem postanowiłam jajka posiekać, żeby było czuć pod zębem, z czego są te kotlety. I odtrąbić muszę sukces - kotlety wyszły smaczne, a małżonek po obiedzie był zadowolony. Uprzedzam pytania! Nie każę facetowi jeść tylko kotletów jajecznych z surówką na obiad :P Wcześniej była konkretna zupa! :)

niedziela, 10 lipca 2016

Popcorn w karmelu.

Karmelowy popcorn. Zamarzył nam się ostatnio! Przed meczem. Zazwyczaj prażona kukurydza pojawiała się u nas w wersji standardowej. Z solą. Czasem z dodatkiem masła. Na słodko? Nigdy! Nawet przez myśl nam nie przeszło, że można profanować popcorn słodyczą. Byliśmy w błędzie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, w jak wielkim. Popcorn na słodko jest BOSKI! Przepisów w necie znalazłam sporo, większość wymaga dłuższego przygotowania - łącznie z pieczeniem lub "suszeniem" popcornu. Mi udało się przygotować popcorn w karmelu dość szybko, a efekt końcowy był niezwykle zadowalający. Zdecydowanie do powtórzenia. I to szybko :D


czwartek, 7 lipca 2016

Pizza z kaszy jaglanej.

Wrzuciłam ostatnio na fb i instagram zdjęcie pizzy. Ale nie takiej pospolitej, bo na spodzie z kaszy jaglanej. Wyszedł z tego pyszny i pożywny obiad. Sama się zdziwiłam, bo pizza podpiekła się i bez problemów można ją było pokroić w trójkąty i zajadać, jak tradycyjną wersję, rękoma! Kaszę jaglaną zawsze mam w domu, więc wiem, że pizza z takim spodem będzie u nas często gościć. Moja dziś nie jest zbyt piękna i wymyślna, bo była "czyszczeniem lodówki". Są tam kawałki trzech żółtych serów, bo po prostu musiałam je zużyć - a ja jestem z tych, którzy nie wyrzucają jedzenia! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...